WYCIECZKA DO JANOWA LUBELSKIEGO
- Szczegóły
- Utworzono: wtorek, 01, czerwca 2021 08:32
31 maja 2021 r. (poniedziałek) odbyła się wyczekiwana od baaaardzo dawna wycieczka wyjazdowa. Jak za dawnych lat … jeszcze przed pandemią - jak zawsze - założeniem grupy II było zorganizowanie ciekawej eskapady dla naszych wychowanków na koniec roku szkolnego – tak też było i tym razem. Wychowankowie grupy II oraz gr. VI pod opieką wychowawców: p. Łukasza Wąsika, p. Magdaleny Pluty, p. Dominiki Grabowskiej, p. Łukasza Pluty wyjechała na wycieczkę do Janowa Lubelskiego.
Ups ... przecież sami nie mogliśmy pojechać rzecz jasna. Jak zawsze nad bezpieczeństwem jazdy czuwał nasz niezawodny Pan Krzysztof – kierowca.
Na miejscu czekali na nas animatorzy z pierwszymi zadaniami. Były to zabawy planszowe, zręcznościowe, detektywistyczne. Po wykonaniu wszystkich zadań czekała jeszcze jedna atrakcja… ŻYROSKOP SYMULATOR PRZECIĄŻEŃ SAMOLOTOWYCH!!! WOW… działo się i wirowało – śmiałków nie brakowało.
Następną przygotowaną atrakcją był PAINTBALL. Najważniejszym celem rozgrywek paintballowych jest przede wszystkim bezpieczeństwo uczestników. Kilka wyjaśnień i wskazówek doświadczonego instruktora odnośnie bezpiecznej zabawy, szybkie przebranie się w jednoczęściowe kombinezony, sprawdzenie markerów i wszyscy byli gotowi. Nasi podopieczni mieli okazję zabawić się w jeden z wielu przygotowanych scenariuszy: Capture the flag – zdobycie flagi. Jeszcze pamiątkowe zdjęcie i wszyscy ruszyli w las. Chłopaki zostali podzieleni na 2 drużyny, które zostały umieszczone po przeciwnych stronach pola gry. Dla niektórych wychowanków była to nie lada gratka! Nie było czasu na nudę. Po zdobyciu flagi, złożeniu sprzętu już czekała następna super atrakcja - przejazd SAMOCHODAMI OFF- ROAD. Podzielona na zespoły grupa pokonywała samochodami typu Ułaz, Land Rover mokradła, piaszczyste wzniesienia i leśne bezdroża. Ale to nie koniec atrakcji. Panowie kierowcy zaplanowali dla nas "leśną niespodziankę" w postaci przejazdu przez leśne mini jeziorko!!! Oj działo się działo :-). Potem jeszcze kąpiel w bajorku błotnym, szybka panierka w piasku. Co za emocje … radości bez liku.
Na koniec dnia mogliśmy odpocząć przy ognisku, zajadając się pieczonymi kiełbaskami.
No cóż ... co fajne szybko się kończy i przyszedł czas na powrót. Jak zawsze pozostaną super wspomnienia i oczywiście fotograficzna pamiątka.
Magdalena Pluta