SZOPKA BOŻONARODZENIOWA W NASZYM OŚRODKU
- Szczegóły
- Utworzono: piątek, 21, grudnia 2018 10:46
Gdy Ziemię pokryła warstwa białego śniegu , gdy nadeszła zima i kiedy mróz oczyścił powietrze tak, że gwiazdy zalśniły najpiękniejszym swoim blaskiem zaczęliśmy przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia.
Które to już Święta w naszym życiu?
Każdy z nas dobrze to wie, ale przeżywamy je wciąż na nowo i każdego roku inaczej.
JEDNO POZOSTAJE STAŁE I NIEZMIENNE - ZWRACAMY TWARZ I MYŚLI KU TAJEMNICY BETLEJEMSKIEJ SZOPKI.
Oto dwa tysiące lat temu wydarzyła się niezwykła rzecz. Z dala od zgiełku świata, w samotnej nocy przychodzi na ziemię Dziecię. Bóg w osobie Syna, opuścił swój tron w niebie i narodził się, jako człowiek – Jezus - nasz Zbawiciel.
Otaczają Go Aniołowie, którzy wielbią Boga za Jego nieskończoną miłość. Pokłon oddają Mu ubodzy pasterze, którzy swymi prostymi, pełnymi zaufania sercami, przyjęli nowinę Bożych Posłańców; na sianie klękają przed Nim Trzej Królowie, przynosząc złoto, kadzidło i mirrę.
Każdy z nas zna doskonale ten opis. Od najmłodszych lat. Wierzymy w te niezwykłe cudowne wydarzenia.
Kiedy ma się te 53 lata, tak jak ja, zupełnie inaczej patrzymy na cud wigilijnej nocy.
Wracają wspomnienia z dzieciństwa i znaczenia nabierają słowa Adama Mickiewicza:
„ KRAJ LAT DZIECINNYCH; ON ZAWSZE ZOSTANIE PIĘKNY I CZYSTY JAK PIERWSZE KOCHANIE”.
Pamiętam te chwile gdy będąc małą dziewczynką, około 3 km wędrowałam z mamą do kościoła. Nie przeszkadzało zimno, śnieg ani noc, zmęczenie i zwykła senność. Kościół pełen ludzi. Pasterka - długa, nie zrozumiała, dla dziecka wręcz nużąca. Przysypiałam w cieple kościoła na kolanach mamy. Ładne były tylko kolędy.
A kiedy już skończyła się msza, następował ten najważniejszy moment, ten oczekiwany, ten niezwykły –
mama brała mnie za rękę i prowadziła do stajenki, gdzie w żłóbku na sianie leżało Dzieciątko. Jakże biedne i zmarznięte!. I Maryja….. Taka śliczna Pani.
Czekałam cierpliwie aż część ludzi odejdzie i wtedy mogłam podejść najbliżej jak to tylko było możliwe i patrzeć na piękne kolorowe postacie. Dziecięcymi oczyma i dziecięcym sercem chłonęłam ten widok.
Ten obraz towarzyszy mi każdego roku gdy przekraczam próg swojego kościoła parafialnego idąc na pasterkę.
Do szopki betlejemskiej prowadziłam swoje dzieci a teraz prowadzę już swoje wnuki.
I za każdym razem wracają te dziecięce drżenia serca i mam nadzieję, że i oni będą – podobnie jak ja- pamiętali dziwną mszę nazywaną pasterką, ten obraz małego Dzieciątka w żłobie i klęczącej przy nim Matki.
Szanowni Państwo! My – Wychowawcy , chcemy aby podobny zapis emocjonalny mogli zdobyć nasi wychowankowie. Chcemy aby Wigilia, Święta Bożego Narodzenia już na zawsze kojarzyły się im z ciepłem, światłem, spokojem. I z tym dziecięcym wzruszeniem i rozrzewnieniem:
Jezus malusieńki leży wśród stajenki
Płacze z zimna nie dała mu matula sukienki.
Bo uboga była, rąbek z głowy zdjęła,
w który Dziecię owinąwszy, siankiem Je okryła
Nie ma kolebeczki, ani poduszeczki,
We żłobie Mu położyła siana pod główeczki.
Dziecina się kwili, Matuleńka lili
w nóżki zimno, żłobek twardy, stajenka się chyli
Panienka truchleje, a mówiąc łzy leje:
O mój synu! Wola Twoja, nie moja się dzieje
Tylko nie płacz, proszę, bo żalu nie zniosę,
Dosyć go mam z męki Twojej, którą w sercu noszę
Figurki do szopki bożonarodzeniowej zostały ufundowane przez Pracowników zrzeszonych w Stowarzyszeniu Pomocy i Wsparcia dla wychowanków Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Puławach i ich rodzin „ZA TORAMI”.
W obecności uczestników spotkania opłatkowego Prezes Stowarzyszenia P. Robert Pluta przekazał na ręce Dyrektora MOW-Puławy P. Marka Kawalca przygotowaną instalację szopki bożonarodzeniowej.
Pan Dyrektor symbolicznie przyjął ten niezwykły dar dla społeczności ośrodka włączając oświetlenie szopki.
Fragment Ewangelii o narodzinach Jezusa odczytała P. Ewa Wasilewska a ks. Paweł poświęcił 28 figur które znalazły się w tej instalacji.
Od dziś będą cieszyć naszą społeczność i corocznie ubogacać wystrój ośrodka w okresie Świąt Bożego Narodzenia.